Czego pokolenie Z oczekuje od biura?
- Opublikowano: 15 listopada 2022
- Autor: Zespół Hushoffice
Pokolenie Z jest najmłodszym, które właśnie wchodzi na rynek pracy. To właśnie oni prześcigną millenialsów jako najliczniejsze pokolenie na ziemi. Kim oni są? Czego chcą? Jak biuro może ich zadowolić i lepiej zatrzymać przy sobie?
W skrócie: czego pokolenie Z oczekuje w biurze?
Układu, który komunikuje przejrzystość (w stosunku do struktury hierarchicznej).
Prywatnych środowisk dla prywatnych dyskusji.
Nieroboczych „przestrzeni do odpoczynku”, które wspierają zdrowie psychiczne.
Oazy wolnej od techniki.
Hotspotów do socjalizacji.
Wspaniałych przestrzeni szkoleniowych do rozwoju umiejętności.
Szybkie podsumowanie: kim jest pokolenie Z?
Nazywani również „zoomerami” – pokolenie Z to osoby urodzone między mniej więcej 1995 a 2012 rokiem. To dzisiejsza młodzież. Najbardziej wielokulturowe pokolenie w historii USA. Nie tylko znają się na technologii, ale są też cyfrowymi tubylcami; byli zaledwie niemowlętami, gdy telefony komórkowe zalały świat. Członkowie pokolenia Z faktycznie nie znają życia przed Internetem.
Osoby z pokolenia Z są asertywne i nieugięte.
I słusznie. Przeszli już przez trudne czasy: globalne katastrofy, kryzysy gospodarcze, pandemię. Od dzieciństwa są też wtajemniczeni w sprawy świata, od najmłodszych lat nadają sens skomplikowanym kwestiom.
Millenialsi lubią wśród swoich pracodawców pewne rzeczy, pokolenie Z ich oczekuje.
Na przykład elastyczność pracy hybrydowej — 71% osób w wieku 18-24 lat twierdzi, że będzie szukać innych możliwości, jeśli w którymś momencie zostanie zmuszona do powrotu do pracy w biurze w pełnym wymiarze godzin.
Choć oczekują elastyczności, cenią sobie również fizyczne biuro.
Brakowało im tego najbardziej ze wszystkich pokoleń. W końcu wielu z nich podjęło pracę tuż po wybuchu pandemii, cierpiąc z powodu długich okresów izolacji. Niektórzy nie spotkali się ze współpracownikami w realnym świecie przez wiele miesięcy, po prostu radząc sobie bez kontaktu. Brak uwagi ze strony menedżerów też nie był zabawny.
Czego więc dokładnie pokolenie Z chce w biurze?
Z jednej strony: układu komunikującego przejrzystość (ponad strukturą hierarchiczną).
Wyobraź sobie otwarte przestrzenie, które sprzyjają swobodnemu przepływowi komunikacji.
Oraz kabiny z możliwością rezerwacji (zobacz kolekcję Hushoffice) — działające na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy” — zamiast prywatnych biur czy boksów. Przenośne ścianki działowe z białą tablicą dla zespołów, które chcą tworzyć elastyczne, a nie stałe miejsca pracy.
Chcą też prywatnych środowisk do prywatnych dyskusji.
Do tego celu służą 4-osobowe kabiny jak np. hushMeet, które sprawdzają się wprost cudownie.
Pokolenie Z czuje się bardziej komfortowo z intymnym, coachingowym stylem zarządzania, ze spersonalizowanymi wskazówkami. Te osoby chcą być zachęcane, a nie poddawane mikrozarządzaniu. Wysoko cenią sobie spójny feedback, zwłaszcza gdy pracują w domu na pół etatu
— mówi Mateusz Barczyk, Senior Brand Manager, Hushoffice.
Duża część współczesnej pracy to praca cyfrowa. Dla pokolenia Z duża część życia w ogóle jest cyfrowa. Dlatego też pragną oni kontaktu z ludźmi — dialogu twarzą w twarz. Stanowi to przeciwwagę dla samotności podczas pracy z domu. Jest to kluczowe dla osób nowych w pracy, szukających kierunku. W rzeczywistości 40% osób chce codziennej interakcji ze swoim menedżerem i bez niej byłoby zaniepokojonych.
Wiele osób z pokolenia Z w rzeczywistości woli tradycyjną komunikację w pracy.
72% preferuje osobistą komunikację z szefem i współpracownikami. Dzieje się tak częściowo dlatego, że niewystarczająca informacja zwrotna wywołuje u nich obawy i niepewność. Rozmowa w czasie rzeczywistym jest uspokajająca. Wielu z nich jest przecież świeżo po studiach i jest przyzwyczajona do otrzymywania regularnej uwagi ze strony profesorów i rówieśników.
Rozważ zaprojektowanie „przestrzeni do odpoczynku”, które wspierają zdrowie psychiczne.
Pokolenie Z będzie trzymać się tylko tych pracodawców, którzy cenią ich zdrowie psychiczne
— mówi Mateusz Barczyk, Senior Brand Manager, Hushoffice.
Okazuje się, że jest to najbardziej zestresowane, niespokojne pokolenie. Nie jest więc zaskoczeniem, że 66% z tych osób chce, aby firmy inwestowały więcej środków w ich zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie. Albo że 82% chce częstych dni poświęcanych akcentowaniu zdrowia psychicznego. Inne atuty, których poszukują, to płatny czas wolny i okresowe wyjścia zespołowe.
Generalnie osoby z pokolenia Z nie są pracoholikami jak millenialsi.
Nie identyfikują się tak bardzo ze swoją pracą — w życiu bardziej chodzi o umiar i równowagę. To wszystko ma sens, biorąc pod uwagę wszystkie trudności, których byli już świadkami w swoim życiu. Osoby z pokolenia Z chcą cieszyć się tym, co świat ma do zaoferowania.
Nie cieszy ich przepracowanie.
Odrzucają kulturę pracoholizmu. Są też bardzo dobrze zorientowani w tym, jak się czują i czego chcą; przeciętny reprezentant pokolenia Z dorastał w Internecie, dorzucając swoje dwa grosze na temat stanu rzeczy.
Ich ruch „antypracy” mówi wszystko. Zoomerzy nie będą pracować do bólu.
Chcą dobrze przeżyć życie — w rzeczywistości, dwa razy więcej osób z pokolenia Z praktykuje mindfulness lub medytację niż osób z pokolenia wyżu demograficznego. Aby więc ich przyciągnąć i zatrzymać, biuro musi wspierać całą gamę ich potrzeb: społecznych, emocjonalnych, finansowych.
Oto dobra lektura: 5 sposobów na uniknięcie wypalenia zawodowego w otwartym biurze.
Stwórz w biurze kilka oaz wolnych od technologii.
To prawda, że osoby z pokolenia Z nie znają życia przed Internetem. Jednak sprawia to, że są bardzo świadomi negatywnych skutków technologii, co prowadzi niektórych nawet do porzucenia smartphone’a (sprawdź ruch anty-uzależnienia lub anty-rozproszenia).
Kilka oaz wolnych od technologii w biurze może wspierać świadomych członków pokolenia Z, którzy chcą zaznać spokoju cyfrowego, a przez to stać się szczęśliwszymi. Kultura, która zachęca pracowników do realizowania zdrowych relacji z technologią, może być silnym magnesem dla potencjalnych zoomerów, którzy wymagają równowagi między życiem zawodowym a prywatnym
— mówi Mateusz Barczyk, Senior Brand Manager, Hushoffice.
Oferuje hotspoty do socjalizacji. Pokolenie Z ma dość izolacji społecznej.
Zoomerzy przyjęli na siebie szczególnie nieprzyjemny ciężar pandemii. Odcięcie od kolegów ze szkoły i przyjaciół w okresie wejścia we wczesną dorosłość. Wejście na rynek pracy, rozpoczęcie pierwszej pracy tylko na cyfrowym froncie, bez energii co-workingu w fizycznej przestrzeni
— mówi Mateusz Barczyk, Senior Brand Manager, Hushoffice.
Potem był trud codziennej pracy w domu bez urozmaicenia w postaci biura. Wszystko w wieku, w którym potrzebuje się socjalizacji i stymulacji, aby uformować solidne poczucie samego siebie. Pokolenie Z po prostu nie chce już samotności. Biuro musi wspierać socjalizację.
Uwzględnij żywe przestrzenie szkoleniowe dla poważnego rozwoju umiejętności.
Podczas gdy millenialsów motywuje przede wszystkim cel, reprezentantów pokolenia Z motywuje przede wszystkim bezpieczeństwo. 65% uważa, że wynagrodzenie jest ważne — 70% uznało je za swój główny motywator. To pragmatyczni ludzie. Ma to sens, ponieważ ich życie było w pewnym stopniu serią kolejnych niepewności.
Dla pokolenia Z bezpieczeństwo to kwestia związana z rozwojem kariery.
76% pracowników z pokolenia Z uważa, że uczenie się jest kluczem do udanej kariery. Chcą mieć możliwość rozwijania umiejętności i awansowania na obranej ścieżce kariery. Są nastawieni na rozwój zawodowy i na to, by stać się nieocenionym atutem swojego zespołu. To wyjaśnia, dlaczego biuro ma dla nich tak duże znaczenie — chcą być obecni, osobiście udowadniając swoją wartość kolegom z zespołu.
Chociaż są skłonni do przejścia do innej firmy, jeśli nie będą szanowani, pracownicy z pokolenia Z wolą też pozostać z pracodawcą długoterminowo, ponieważ przeskakiwanie z pracy do pracy jest siłą rzeczy niestabilne
— mówi Mateusz Barczyk, Senior Brand Manager, Hushoffice.
Co zatem można powiedzieć o pokoleniu Z?
To grupa, która wie czego chce i nie boi się o to prosić. Socjalizacja. Wsparcie w zakresie zdrowia psychicznego. Szkolenia rozwijające umiejętności. Pozytywna atmosfera w pracy. Równowaga między pracą a życiem prywatnym. Zapewnij to, a zachwycisz młodzieżową gromadkę, która zatrzęsie całym krajobrazem i opanuje miejsce pracy.
Podsumowanie: czego pokolenie Z oczekuje w biurze?
Układu, który komunikuje przejrzystość (w stosunku do struktury hierarchicznej).
Prywatnych środowisk dla prywatnych dyskusji.
Nieroboczych „przestrzeni do odpoczynku”, które wspierają zdrowie psychiczne.
Oazy wolnej od techniki.
Hotspotów do socjalizacji.
Wspaniałych przestrzeni szkoleniowych do rozwoju umiejętności.
Pokolenie Z w pracy – często zadawane pytania
Czego pokolenie Z oczekuje od pracy?
Pokolenie Z, czyli „zoomerzy”, chce pracować w firmie, której wartości będą zbieżne z ich własnymi. Ponieważ osoby te cierpią na więcej problemów ze zdrowiem psychicznym niż poprzednie pokolenia, wsparcie zdrowia psychicznego jest również wysoko cenione. Zoomerzy nie są skłonni do łamania sobie kręgosłupa dla pracy; zamiast tego oczekują prawdziwej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym i odejdą, jeśli nie będzie to zapewnione.
Jakiego biura pragnie pokolenie Z?
Chcą układu, który komunikuje przejrzystość (ponad strukturą hierarchiczną). Potrzebują prywatnych środowisk dla prywatnych dyskusji, ponieważ oczekują regularnych informacji zwrotnych od współpracowników i menedżerów. Chcą, aby nierobocze przestrzenie do odpoczynku wspierały zdrowie psychiczne — niech będą wolne od technologii, aby sprzyjać cyfrowemu dobremu samopoczuciu. Grupa ta domaga się również wielu miejsc spotkań towarzyskich, ponieważ musiała radzić sobie z izolacją społeczną.
Co motywuje pokolenie Z w miejscu pracy?
Podczas gdy millenialsów motywuje przede wszystkim cel, członków pokolenia Z motywuje bardziej bezpieczeństwo. 65% uważa, że wynagrodzenie jest ważne — 70% uznało je za swój główny motywator.